niedziela, 22 kwietnia 2012

WYPAD NA RYBY

Wczoraj z mężem postanowiliśmy wybrać się na ryby. 
Rano pobudka o szóstej trzydzieści by o siódmej wyjechać na ryby.
O ósmej małe śniadanie u rodziców i w drogę. 
Niestety zaczął padać deszcz, ale na szczęście kiedy byliśmy na miejscu przestało padać.
Ryby jakoś nie brały.
O około 13 zaczęło robić się ciepło, a potem to już upal i trzeba było się o 16 zbierać. 
 Poniżej kilka zdjęć z wypadu.














 

15 komentarzy:

  1. to nic nie złowiliście ? :<
    śliczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nic. Nawet brania nie było. :-(
      Właściciel mówił, że za dwa tygodnie mamy przyjechać.

      Usuń
  2. u mnie też wczoraj upał był :) w końcu można chodzić bez kurtki! :D
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne zdjecia ;) mnie tez chlopak kiedys chcial zabrac na ryby ale nie pojechalam hehe ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. A gdzie brzunio? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. dziekuję za komentarz :)
    śliczne zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne zdjecia robisz;)
    hmm ryby wlasnie powinny brac jak deszcz pada;)
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń